wtorek, 19 lipca 2011

Recenzja: Alterra - Emulsja do ciała TRAWA CYTRYNOWA I MORELA + zapowiedzi

Niestety jak na razie toniku kupić mi się nie udało - w sklepie podanym na stronie Corine de Farme Pani Ekspedientka nawet nie słyszała o takiej firmie :D. Ale nie poddam się ;). Co prawda burza mnie przegoniła, ale znów się wypogodziło, więc chyba popędzę do Intermarche :))).

Ale najpierw recenzja emulsji z Alterry :).

Co pisze producent:
Emulsja do ciała Alterra dostarcza skórze długotrwałego nawilżenia i nadaję jej egzotyczną świeżość dzięki wyjątkowej kompozycji zapachów orzeźwiającej trawy cytrynowej i owocowej moreli. Bogate składniki takie jak masło shea i olej z awokado zapewniają skórze długotrwałą ochronę. Roślinna gliceryna dostarcza jej długotrwałego nawilżenia. Olej z pestek moreli, olej palmowy i migdałowy czynią skórę aksamitnie miękką przez cały dzień.
Gwarantowane cechy produktu:
- nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
- bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
- tam, gdzie to tylko możliwe, zastosowane składniki roślinne pochodzą z kontrolowanych biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów,
- dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
- produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego.

Skład: Aqua, Glicine Soja Oil, Alcohol, Glycerin, Myristyl Myristate, Eleais Guineensis Oil, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Glyceryl Stearate, Parfum, Sorbitol, Butyrospermum Parkii Butter, Persea Gratissima Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Linalool, P-Anisic Acid, Tocopherol, Sodium Cocoyl Glutamate, Limonene, Helianthus Annuus Seed Oil, Sodium Hydoxide, Citral, Disodium Cocoyl Glutamate, Geraniol, Citronellol.

Co myślę ja: 
Zapach: pachnie tak, jak ma pachnieć - świeżo i orzeźwiająco. Zdecydowanie czuć trawę cytrynową i morelę :). W opakowaniu bardziej morelę, a na skórze bardziej trawę cytrynową :D. Uwielbiam ten zapach. Długo utrzymuje się na skórze.
Konsystencja: emulsja... to trochę dziwne określenie jak dla mnie ;). Lotion ma konsystencję bitej śmietany w sprayu - najbardziej obrazowo.
Opakowanie: półprzezroczyste opakowanie z dziurką :). Dobrze się go używa, choć ja preferuję pompki.
Skład: kosmetyk posiada BDIH, jest wegański i w ogóle szał :). Jak dla mnie super.
Wydajność: bardzo wydajny
Działanie: mam bardzo suchą skórę i ten balsam sobie z nią świetnie radzi! Jakież było moje zdziwienie, że po jego użyciu znika dyskomfort i suchość. Jedyną wadą jest to, że naprawdę trudno go wsmarować... pozostawia niefajną białą warstwę na skórze i trzeba długo trzeć, by się jej pozbyć. To jest jedyna jego wada :)


Cena: ok. 10 zł/250 ml, więc prawie za darmo ;)





Ogólna ocena: 5+/6

**************************************************************************
A teraz zapowiedź recenzji, które pojawią się w najbliższych dniach. Piszcie proszę, o czym chciałybyście przeczytać najpierw:

P.S.: Przepraszam Was za jakość zdjęć, ale aparat nie chciał dziś współpracować :(

Pozdrawiam Was burzowo ;) :*

3 komentarze:

  1. uwielbiam ten balsam. Jest bardzo wydajny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie doczekałam się kogoś, kto odważył się kupić ten balsam. Z nimi zawsze jestem ostrożna, bo moja skóra reaguje na kremy dość kapryśnie. A wchodząc do sklepu balsam kusił mnie niesamowicie. Teraz widzę, ze zapowiada się całkiem ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  3. byłam ciekawa jak balsam się sprawuje, ale fakt że ciężko go wsmarować troszkę mnie zniechęca, ogólnie zawsze mam problem z balsamami bo moja skóra nie wsysa ich dość szybko w siebie co mnie często frustruje

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)