środa, 24 sierpnia 2011

Wakacyjne nabytki

Witajcie!

Zanim pojawi się kolejna recenzja, chciałabym Wam pokazać kosmetyki, które kupiłam nad morzem. Nie ma tego dużo, bo zaledwie 2 sztuki ;). Nie miałam po prostu okazji być w zbyt wielu ciekawych sklepach.

Ale do rzeczy. W Trzebiatowie trafiłam na Schleckera, w którym nigdy nie byłam. Z tego co wiem, nie ma żadnego w Krakowie, a i w moim rodzinnym Żywcu go nie spotkałam :). Dlatego też musiałam tam wstąpić :). Sklep mnie ogólnie nie powalił, jednak znalazłam jedną perełkę. Jest to mianowicie lakier marki Basic w boskim, morskim kolorze <3



Przepraszam za moje skórki. Jak widzicie, lakier nie jest super równo położony, ale to chyba wina moich paznokci :P. Kolor bardzo mi się podoba, 2 warstwy dają zadowalające krycie.

Kolejnym zakupem była paletka cieni za 3,80 zł ;) kupiona w sklepie typu "wszystko po x zł".


Jeśli chodzi o pigmentację, to jest różna w zależności od koloru ;). Cienie trzymają się kilka godzin na bazie, ale ogólnie nie są złe. Kupiłam, żeby zrobić sobie makijaż wychodząc z K. na drinka, bo oczywiście nie wzięłam cieni na wczasy ;).

I to tyle zakupów kosmetycznych :). Wczoraj kliknęłam w końcu Colorstaya i mam nadzieję, ze nie będzie mnie zapychał :(. Przez kilka dni używałam kryjącego fluidu "mineralnego" z Bell i mam masakrę na buźce ;(

Jeszcze dziś pojawi się recenzja żelu do twarzy od Dessert Essence.

3 komentarze:

  1. lakier piekny, kolor bardzo wakacyjny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam lakierów z basic, ale bardzo lubię ich kredki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W życiu bym się nie pokarała takimi cieniami :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)